Patrzyłem na obóz herosów , mój dom , moje dziedzictwo . Splamione krwią . Od dłuższego czasu nie czułem nic. A jednak ból został . Wykorzystując chwilę , nieobecności córki Ateny spakowałem mój plecak . I napisałem do nie list . Drugi ... do ojca . To głupie wiem , ale tylko on był wstanie przyjąć Tą wiadomość bez uczuć . Tak jak go prosiłem
Flashback
Stałem w sali tronowej Olimpu właśnie rozdali nagrody po pokonaniu Gai . Zgadnijcie co mi zaoferowali ? Nieśmiertelność .A ja odmówiłem , choć nic mnie już z Nimi nie łączyło . Zdrajcy .
Wyszedłem z pomieszczenia .Bogowie składali mi gratulacje , niektórzy wypominali mi mój śmiertelny błąd , hybris- lojalność . A ja potakiwałem głową . Wiedziałem , że zrobiłem to z zupełnie innych powodów. Obok mnie znalazł się Poseidon . Był zmartwiony . Będzie jeszcze bardziej
- Synu...- zaczął , ale mu przerwałem .
-Nie , dość - przełknąłem ślinę - Masz jeszcze inne dzieci , Tayson , Tryton , i wiele innych . Zajmij się nimi .
Zamurowało go . Dosłownie . I gdyby nie był bogiem , zdolnym zamienić w kupkę popiołu to pewnie bym mu to wytknął.
- Ale jak to - jąkał się , i spochmurniał - Co się dzieje ?
Zalała mnie fala zimna . Wspomnienia przeleciały przed oczami . Sam powiedział mi to przy naszym pierwszym spotkaniu .
- Żałuję .
Koniec Flashback'a
Po tym wyznaniu Poseidon mnie unikał . Skończył się ulubiony synek . I zmniejszyła się liczba osób , którą zranie .
Wrzuciłem list do wody . Mam godzinę , może dwie nim to przeczyta . Jeśli mam szczęście to nie zareaguje . Lecz , jeśli zamierza bawić się w troskliwego ojca - mam przechlapane .
Szybko ominąłem domki i wyszedłem do lasu . Pokonałem drogę w miare spokojnie . Napatoczyła się tylko drakaina , lecz zamieniłem ją w pył . Życie za życie ,Peseuszu Jacksonie . Zcisnąłem zęby. Osoba patrząca na to z boku stwierdziłaby , że robie to przez hybris . I by się mylił . Byłem im to winny . Umarli przeze mnie .
To , że wyrok dała mi własna siostra , to inna sprawa .
Flashback
Stałem w sali tronowej . Niebieskie zdobienia , szykowne gobeliny i wszystko pod wodą . Stary pałąc Poseidona żył . I była tu ona .
Jedno słowo na pytanie . Po latach żałoby , bólu i zwątpienia .Jeno słowo lekarstwem na wszystko . Nienawistne spojrzenia . Wina unosząca się w powietrzu . Skierowana w moją stronę. Nie zamierzałem uciekać . Nie dziś. Jedno słowo za otkupienie win .
- Mogę..
Koniec Flashback'a
Skierowałem się na lotnisko . Nie obchodził mnie Zeus . Walić nimi wszystkimi . Wsiadłem w samolot . Jetem bohaterem , oni nie płaczą .
Pierwsza łza spadła zza Annabeth
Druga łza spadła zza Sally
Trzecia łza spadła zza obóż
Czwarta łza spadła zza Rzymian
Piąta łza spadła zza Greków
Szósta łza spadła zza Olimp
Siódma łza spadła zza Śmierć
. Dotarłem na miejsce . Olimp wznosił się nad wszystkim . Ale nie on był moim celem . A urwisko , obok niego . Krew początku zmarłych obudzi .
'Dlaczego ? Bo to moja wina , że nie żyją . Jestem workiem, pionkiem bogów. Nie jestem synem Posejdona , chłopakiem Annabeth Chase , która mnie zdradziłą . Sam tego chciałeś ,synu morza.
Tak , chciałem tego. Chciałem , chce by była szczęśliwa . Beze mnie da radę . Dla wszystkich będzie lepiej .
Wyrzekam się błogosławieństwa Posejdona .
Wyrzekam się błogosławieństwa Posejdona .
Podszedłem do krańca . Wziąłem wdech i runąłem w dół.
Perspektywa Poseidona .
Ojcze!
To głupie . Zwracam się do Ciebie , po tym wszystkim Ale jedyny zrozumiesz , dlaczego . Nasza wspólna cecha , co ? Hybris . Mogę się wypierać , krzyczeć udawać , ale ono pozostanie nie zmienione . Czyste i naiwne. Czekające na mój błąd . I dostał to . Zabawne .
Nie będzie mnie . Nie będzi bohatera Olimpu , by znów pobiec wam na pomoc. Ale hello , są pozytywy . Dług krwi zostanie spłacony . Te wszystkie trupy , moje trupy . Dostaną rekompensatę . Tak jak poinno być , oni żywi - ja umarły . Morderca zniknie . To chyba , dobrze nie?
Ale wiedz , ze robię to te z dla siebie . Z każdym dniem , zapadałem w kłamstwie . Patrzyłem w lustro i widziałem potwora . Monstrum . Mordercę. Zdrajcę , choć nie do końca .
I dziś , z czystym sumieniem mogę powiedzieć , że walczyłem za Olimp do końca . Wyniosłem go ponad swoje życie .Nie jako grek , czy rzymianianin , ale jako -
Perseusz Jackson ,
twój syn .
Łzy poleciały mi po policzkach . Moje dziecko . Z listem w ręku znalazłem się na Olimpie .Spojrzałem na Zeusa .
- Zrób coś .
Ekstra! Zrób 2 część tej miniaturki, plisss...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
~Nati~
Druga część potrzebna od zaraz!!!
OdpowiedzUsuń41 yr old Account Coordinator Hamilton Govan, hailing from Pine Falls enjoys watching movies like Divine Horsemen: The Living Gods of Haiti and Driving. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Sportvan G30. kliknij tutaj teraz
OdpowiedzUsuń